Dwa kaboszony z rysunkami pawich oczek oplotłam na kształt łezki, albo całkiem sporej łzy (9 cm razem z podwieszonymi koralikami.
Jako przełamanie koloru występuje drobny błękitny szklany kaboszon.
Czerwony kaboszonik stał się dodatkiem do kolorystyki zielono - fioletowej. Użyłam tu toho 11: matte color iris peridot, matte color andromeda oraz metallic iris purple, a do wykończenia 11 w kolorze metallic amethyst gun metal.
Ostatni kaboszon z różami został opleciony koralikami opaque jet i podwieszony na czarnej tasiemce.
Wiele pięknych rzeczy. Szczególnie interesują mnie błękitne fale. Przepraszam, że tym razem nie w odpowiednim miejscu, ale próbuje na różne sposoby skontaktować się w ich sprawie - bezskutecznie. Wysłałem maila na podany na blogu adres. Proszę o odpowiedź.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
ksawpot
Piękne wisiory :) w drugim czerwień malutkiego kaboszonu ładne kontrastuje z zielenią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, w rzeczywistości wygląda nawet trochę lepiej, niż na zdjęciu
Usuń